166. posiedzenie Sejmu Ustawodawczego – 24 lipca 1920 r.

Stenogramy sejmowe

Na trybunę wchodzi premier Wincenty Witos, witany oklaskami lewicy i posłów ludowych.

Wysoki Sejmie!

Zgodny wysiłek stronnictw, reprezentowanych w tej Wysokiej Izbie, konieczność współpracy i konsolidacji całego narodu w chwili dla Państwa tak poważnej, doprowadziły do utworzenia Rządu, który się ma zaszczyt dzisiaj Wysokiej Izbie przedstawić.

Z natury rzeczy Rząd ten nie przychodzi ze szczegółowym programem swej pracy, wychodząc z założenia, że program ten stworzyły i podyktowały wypadki i da się on streścić w słowach niewielu, w słowach: obrona Państwa, zakończenie wojny i zawarcie sprawiedliwego i trwałego pokoju.

(Brawa).

W myśl wyrażonych przeze mnie zasad w imieniu tego Rządu mam zaszczyt Wysokiej Izbie przedłożyć następującą deklarację (czyta):

„Stajemy przed Wysokim Sejmem jako powołany przez całe przedstawicielstwo narodu Rząd Obrony Narodowej. Obejmując władzę w groźnej dla Ojczyzny chwilą ślubujemy skupić wszystkie siły dla obrony granic Państwa, całości i niepodległości Rzeczypospolitej. (Brawa). Gotowi zawsze do zawarcia trwałego, sprawiedliwego i demokratycznego pokoju, wypisując taki pokój na swoim sztandarze, nie ustąpimy przed żadną groźbą zgwałcenia prawa narodu polskiego do wolności i zjednoczenia. (Brawa).

Powołując lud do broni, uznajemy święty obowiązek Państwa zabezpieczenia żołnierzowi poparcia, inwalidzie opieki wdzięcznej, a rodzinom zarówno zmobilizowanych jak i ochotników czynnej, natychmiastowej i wydatnej pomocy. (Brawa).

Rząd wezwie naród do ofiar koniecznych dla ratowania i ocalenia Ojczyzny i nie zadowoli się jedynie ofiarnością nielicznych jednostek. Od społeczeństwa zaś zażąda męskiej karności, spokoju i posłuchu, jako gwarancji bezpieczeństwa i warunków zwycięstwa. (Brawa).

Odrzucając hasła partyjne, Rząd nie zapomni, że masa ludu pracującego wsi, miast i osad fabrycznych dać musi dzisiaj Polsce krew i trud, aby w niej znaleźć ukochaną Ojczyznę –Matkę, wdzięczną dla wielkiej rzeszy swoich obrońców. Naród nasz stać na to, ażeby się skutecznie obronić i oprzeć wrogom skoro istnieje silna wola i zjednoczenie sił wszystkich.

Nie uchylając się pod żadnym względem od ścisłej demokratycznej kontroli ze strony społeczeństwa, żądać będziemy od każdego obywatela spełnienia obowiązków podyktowanych koniecznością obrony kraju. Zastrzegając sobie wniesienie w Sejmie, lub – w czasie odroczenia jego obrad – w Radzie Obrony Państwa szczegółowych projektów ustaw, związanych z wojną i pokojem, Rząd uważać się będzie za odpowiedzialnego za obronę Ojczyzny i zabezpieczenie jej pokoju.

Poprzednicy nasi, wysłali dn. 22 b. m. do Rządu Rosyjskiej Republiki Sowieckiej bezpośrednią propozycję zawieszenia broni i rozpoczęcia rokowań pokojowych. Rząd Rosyjskiej Republiki Sowietów propozycję w zasadzie przyjął, oświadczając gotowość do rokowań o warunki zawieszenia broni i rozpoczęcia pertraktacji pokojowych. Nastąpić musi okres ostatecznej gotowości narodu do wywalczenia korzystnego pokoju.

Rozejm jest tylko pierwszym krokiem w tym kierunku i nie przesądza jeszcze losu pokoju. (Głosy: Słusznie!) Polska złożyła przez to wobec całego świata dowód, że pragnie wojnie kres położyć i rozpocząć erę twórczej, pokojowej pracy. Europa, pragnąca pokoju, Europa ludów skrwawionych przez wojnę światową, Europa wolnych państw narodowych stanie po naszej stronie, gdy zrozumie, że walczymy o naszą ziemię, o naszą całość i niepodległość. (Brawa).

W chwili obecnej nie wolno ani jednego dnia utracić, aby dopiąć tego, żeby każdy Polak zdolny do noszenia broni stał się żołnierzem. (Brawa). Wszyscy inni mieniem swoim i pracą ożywioną świętym zapałem popierać będą walczących. (Brawa).

Nie osłabiając w niczym wiary we własną narodu siłę, Rząd, wierny sojuszom, uczyni wszystko, co należy, aby uzyskać pomoc cd sprzymierzeńców i sojuszników naszych. (Głosy: Słusznie!) Demokratyczna Polska przełamać musi uprzedzenia, które w znacznej mierze bez winy narodu polskiego osłabiły te tradycyjne sympatie jakie znajdowała w świece Polska walcząca przez wiek cały z górą o swoje zmartwychwstanie.

Związani każdym uderzeniem serc z naszą bohaterską armią, do której zwracamy się z nakazem: wezwaniem do wytrwania, skupieni z zaufaniem głębokim około Naczelnego Wodza, zjednoczeni w wielkiej pracy dla Polski i pokoju, zwyciężymy.

Idąc po tej drodze, Rząd oczekuje od Sejmu Ustawodawczego i od narodu pełnego poparcia”. (Powszechne brawa i oklaski).

 

Marszałek:

Otwieram dyskusję. Głos ma p. Kiernik.

  1. Kiernik:

W imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego mam zaszczyt złożyć następujące oświadczenie:

PSL uważało od dłuższego czasu wobec rozwoju wypadków za konieczne wydobycie wszelkich sił z narodu dla zorganizowania obrony, niepodległości i samodzielności, oraz przyspieszenia demokratycznej budowy Państwa. Dlatego P.S.L. dążyło do utworzenia silnego Rządu i utworzenie Rady Obrany Państwa jako instytucji łączącej wszystkie miarodajne czynniki w Państwie.

PSL wita zatem z radością Rząd obecny jako wyraz powyższych dążeń, a zarazem oświadcza, że żywi do tego Rządu pełne zaufanie i udzieli mu całkowitego poparcia.

Biorąc od dzisiaj odpowiedzialność za politykę tego Rządu, łącznie ze wszystkimi stronnictwami, PSL wyraża nadzieję, że Rząd ten spełni swe zadanie, polegające przede wszystkim na obronie Państwa i doprowadzeniu do sprawiedliwego pokoju, że jednak równocześnie wprowadzi w życie reformy przez Sejm już uchwalone, ukróci nadużycia administracji, wymusi u wszystkich posłuch dla prawa i umożliwi Państwu rozwój, oparty na uwzględnieniu postulatów szerokich mas ludowych. Lud polski, który w dzisiejszej ciężkiej dla Państwa chwili skupia się przy sztandarze obrony Państwa i przy nowym Rządzie, musi wiedzieć, że trudy i krew jego nie pójdą na marne, lecz zapewnią budowę nowej Polski Ludowej.

 

Marszałek:

Głos ma p. Głąbiński.

  1. Głąbiński:

Wysoka Izbo! Związek Ludowo-Narodowy, który mam zaszczyt reprezentować, wita zjednoczeni wszystkich sił narodowych, które się objawiło obecnie w utworzeniu gabinetu koalicyjnego. Jesteśmy szczęśliwi, że ten cel, który mieliśmy dawno przed sobą, ostatecznie został ziszczony, jakkolwiek dopiero w chwili niebezpieczeństwa dla naszej Ojczyzny. Jesteśmy równocześnie pewni, że jeżeli Rząd okaże się silnym, silnym na wewnątrz i silnym na zewnątrz, to oparty na sile całego narodu sprosta swemu wielkiemu j ważnemu zadaniu.

Nie chcemy też lekceważyć i naszych sojuszników i liczymy na to, że sojusznicy spełnią także i to zadanie, jakie na siebie przyjęli. W każdymi razie jednakże główną podstawą naszej siły powinna pozostać siła narodu, do tej siły narodu apelujemy i jesteśmy pewni, że naród wykrzesze z siebie tę wielka, potęgę, jaka jest niezbędna, żebyśmy uzyskali dla nas pokój taki, jaki odpowiada naszym słusznym żądaniom i potrzebom.

Oświadczam, że Rząd ten, oparty na tym programie, który tu usłyszeliśmy, będziemy popierali j sądzimy, że rząd oparty na wszystkich stronnictwach, będzie mógł istotnie spełnić to zadanie, jakie na siebie przyjął. (Brawa).

Na tym kończę.

Marszałek:

Głos ma poseł Trzciński.

  1. Trzciński:

Wysoki Sejmie! Narodowe Zjednoczenie Ludowe uważa, że rząd koalicyjny, którego postulat wysunęliśmy przy ostatnim przesileniu, jest jedyną formą, która odpowiada poważnemu położeniu naszego Państwa.

Reprezentacja wszystkich stronnictw w Rządzie jest widomym znakiem jedności narodu, zgody całego społeczeństwa, które zapominając o waśniach partyjnych, gotowe i życie i mienie złożyć na wspólnym ołtarzu, gdy Ojczyzna nasza w niebezpieczeństwie.

Słusznie Rząd zamierza skierować swoje siły przede wszystkim dla obrony Państwa i zawarcia sprawiedliwego pokoju. Popieramy Rząd w tym przedsięwzięciu i właśnie dla skutecznej obrony Państwa stawiamy Rządowi następujące wymagania (czyta):

1) Żądamy złączenia z Państwem Polskim wszystkich tych ziem, których ludność domaga się wcielenia do Polski.

2) Żądamy reorganizacji armii w duchu najdalej idących reform pod względem fachowym i nadania armii charakteru jednolitego, pozbawionego wszelkich tendencji politycznych i dzielnicowych. (Brawa).

3)         Żądamy dołożenia wszelkich starań, zmierzających do zainteresowania społeczeństwa naszą armią i do zbliżenia wojskowości ze społeczeństwem. (Brawa). Duch obywatelski winien ożywiać każdego żołnierza. Uważamy jednak za właściwe, ażeby w organizacji Państwa naszego nie ujawniała się supremacja wojskowości nad elementem cywilnym.

4)         Społeczeństwo może korzystać ze swych praw obywatelskich tylko wtenczas swobodnie, jeśli ma administrację uczciwą, która swe zadania wypełnia ze skrupulatną dokładnością. Naszym urzędnikom państwowym daleko jeszcze do tego ideału, gdyż zbyt krótko są urzędnikami Państwa Polskiego. Mimo to obowiązkiem Rządu jest natychmiastowa naprawa w naszym ciele urzędniczym. Kto przekupny, kto nie wypełnia obowiązków swego urzędu, lub wypełnia je lekkomyślnie, kto w chwilach niebezpieczeństwa bez rozkazu rzuca swój urząd, nie może nadal piastować godności urzędnika Państwa Polskiego. Rząd dbać musi słusznie o dobrobyt swych urzędników, ale w zamian musi wymagać bezwzględnego posłuszeństwa i ścisłego, a rozumnego wykonania zleceń.

5)         Żądamy jak najenergiczniejszego przeciwdziałania wszelkim przeciwpaństwowym poczynaniom, które w obecnej wyjątkowej chwili zagrażają bytowi naszego Państwa. (Brawa).

6)         Rząd winien w całym Państwie popierać pracę i przedsiębiorczość w każdej dziedzinie, u każdej jednostki, czy w każdym zrzeszeniu. Intensywna praca jedynie może doprowadzić nas do dobrobytu i zadowolenia najszerszych warstw ludu naszego. Popieranie więc pracy jest organizowaniem silnej państwowości, jest też napełnieniem naszego Skarbu polskiego.

Przy przeprowadzeniu powyższych żądań poprzemy z całą siłą obecny Rząd, a pewni jesteśmy, że uczyni to także całe społeczeństwo.

Winien jednak Rząd okazać energię i silną wolę, bo społeczeństwo łaknie silnej rządowej ręki, którą sprawiedliwie, choć twardo poprowadzi nasze życie publiczne. W ciężkich czasach mocna wola Rządu wykrzesa przedziwne i nieoczekiwane siły w narodzie, który jak stworzył w Sejmie zgodę, tak da też obraz zgodnego i gromadnego wysiłku, aby odeprzeć nieprzyjaciela i ugruntować niepodległy byt zjednoczonej Rzeczypospolitej Polskiej.

Marszałek:

Głos ma p. Barlicki.

  1. Barlicki:

Wysoka Izbo! Związek Polskich Posłów Socjalistycznych oświadcza, że rząd koalicyjny nie był tą formą rządu, której PPS pragnęła i do której dążyć nie przestanie. Tą formą rządu jest dla nas rząd, oparty na masach pracujących miast i wsi, to jest rząd robotniczo-włościański.

Atoli wobec tego, że rząd taki na drodze parlamentarnej nie mógł dotychczas dojść do skutku, że zaszły zmiany w naszej sytuacji wojennej i politycznej niesłychanie groźne dla kraju i jego niepodległości, związek PPS uznał, że w takiej chwili zupełnie wyjątkowej może wziąć udział w rządzie powołanym dla obrony kraju i jak najszybszego zawarcia sprawiedliwego pokoju.

Związek PPS świadom jest tego, jakie przez udział swój w rządzie koalicyjnym partia ponosi ofiary. Bierze jednak na siebie tą odpowiedzialność w zrozumieniu i poczuciu przymusowych warunków w jakich partia znalazła się wraz z całym krajem.

ZPPS oświadcza, że zawarcie pokoju, opartego na pełnym zabezpieczeniu niepodległości i rozwoju Polski oraz na rozstrzygnięciu losu krajów tzw. kresowych, leżących pomiędzy Polską a Rosją, na zasadzie prawa stanowienia o sobie jest jego niezmiennym celem.

W związku z tym konieczne jest wytężenie wszystkich sil, aby pokój nie stał się kapitulacją, aby kraj zorganizował w skuteczną obronę i odparł najazd. (Brawo).

ZPPS. stwierdza, że wchodząc do rządu dla celów obrony i pokoju w dalszym ciągu niezmiennie prowadzić będzie i walkę swą o pełną demokratyzację kraju, o wyzwolenie społeczne ludu pracującego miast i wsi, aż do zwycięstwa socjalizmu. (Brawa).

ZPPS oświadcza, że popierając w chwili tej wyjątkowej rząd koalicyjny nie dopuści do tego, aby groźne położenie kraju było wyzyskiwane przez czynniki reakcyjne i władze administracyjne dla prześladowania klasowego ruchu robotniczego, które to prześladowanie w ostatnich czasach przybrało charakter masowy.

ZPPS działalność swą prowadzić będzie nadal jak dotychczas w duchu wszechstronnej, nieulękłej, systematycznej obrony interesów mas pracujących. (Brawa).

Marszałek:

Głos ma p. Chądzyński.

  1. Chądzyński:

Wysoka Izbo! Imieniem Narodowej Partii Robotniczej składam następującą deklarację: W tej trudnej sytuacji jaką obecny okres wojny obronnej wytworzył w Polsce, Narodowa Partia Robotnicza uczyniła wszystko, by doprowadzić do powstania rządu obrony Państwa, rządu opartego na zaufaniu całego społeczeństwa.

Rząd prezydenta Witosa w jego zadaniach i dążeniach do skupienia wszystkich sił kraju dla obrony Rzeczypospolitej i zawarcia sprawiedliwego trwałego pokoju NPR. poprze jak będzie mogła najwydatniej zarówno w Sejmie jak i w kraju.

NPR. wzywa Rząd, by użył wszystkich środków do zorganizowania obrony państwa, opierając ją przede wszystkim na własnych niewyczerpanych siłach narodu. (Brawa).

Stojąc na stanowisku natychmiastowego powołania pod broń wszystkich niezbędnych do obrony wolności i granic kraju, NPR. jednocześnie domaga się od Rządu wydania zarządzeń i wprowadzenia ustaw, które by zabezpieczyły byt rodzin żołnierzy powołanych do armii oraz inwalidów. Armii walczącej na froncie wyrażamy hołd, a jej wodzowi zaufanie. (Huczne brawa).

Oczekujemy, że Rząd, broniąc Państwa i nakładając na ludność ciężary związane z wojną, w rządzeniu krajem przestrzegać będzie zasad prawa i sprawiedliwości względem wszystkich obywateli, a specjalną opieką otoczy klasę robotniczą, która najwięcej cierpi z powodu wojny i która największe ofiary ponosi dla Państwa.

NPR. obecnie jak i poprzednio oświadcza się za zakończeniem wojny i zawarciem pokoju, jednakowoż popierać będzie Rząd Witosa w jego usiłowaniach pokojowych tylko wtedy, jeżeli pokój, który ma być zawartym, oparty zostanie na warunkach gwarantujących całkowitą niepodległość narodu, zjednoczenie ziem polskich i tych, których mieszana ludność do Polski pragnie należeć.

Nie zgodzimy się nigdy na oddanie polskiego Lwowa i Wilna (Huczne brawa), oraz zmarnowanie przelanej krwi i trudu polskich żołnierzy.

Pokój na wschodzie sprawiedliwym i trwałym będzie wtedy, jeżeli także ludom zamieszkałym między Polską a Rosją zapewni prawo stanowienia o własnym losie. (Brawa).

Uważając, że obrona Państwa dotyczy zarówno granic wschodnich jak i zachodnich, zwracamy uwagę Rządu na niebezpieczeństwa grożące nam od strony zachodnich sąsiadów i żądamy zastosowania koniecznych środków ochrony na zachodniej granicy dla przeprowadzenia sprawiedliwego plebiscytu na Górnym Śląsku, a także obrony naszych praw do Śląska Cieszyńskiego, Spiszu i Orawy.

Przyznając prawo dla rozwoju kulturalnego i narodowego dla mniejszości narodowych zamieszkałych w Polsce, domagamy się od Rządu, by takie same prawa zabezpieczył ludności polskiej, pozostającej panowaniem obcych państw. (Brawa).

Marszałek:

Głos ma poseł Czerniewski.

  1. Czerniewski:

Wysoki Sejmie! W chwili groźnej doszliśmy do wielkiego skupienia narodowego. W imieniu Narodowego Chrześcijańskiego Klubu Robotniczego i w imieniu Chrześcijańsko-Narodowego Stronnictwa Pracy wobec oświadczenia, które tutaj obecny gabinet złożył, oświadczam, że klub nasz, stronnictwo nasze będzie popierało wszystkie jego poczynania, zmierzające po tej linii, jaką nam tutaj przedstawiono.

W tej groźnej i wielkiej chwili skupienie sił narodu było pierwszorzędnym zadaniem i zawsze staliśmy na tym stanowisku i zawsze do lego dążyliśmy. Dlatego z tym większą radością i z tym większym uczuciem witamy ten moment i żądamy ażeby Rząd, który tę deklarację złożył wszystkich usiłowań dołożył dokładniejszego i najdalej sięgającego wykonania.

Pierwszym najważniejszym    zadaniem jest przede wszystkim, jak powiedziane było, zabezpieczenie granic Państwa, zabezpieczenie Państwa na zewnątrz i na wewnątrz i w imię tego celu składamy wszystko w ofierze i dajemy Rządowi całkowite nasze poparcie.

Drugim zadaniem jest umocnienie Państwa wewnątrz i wydobycie zeń maksimum tych sił, które dotychczas nienaruszone spoczywają w głębi, a które podniesione mogą to, co utraciliśmy, odzyskać i zapewnić to, do czego dążymy. A dążeniem naszym jest zdobycie pokoju sprawiedliwego, takiego, przy którym by naród i Państwo nasze zajęło stanowisko zgodne ze swoją wielką tradycją dziejową, zgodne ze swoimi prawami, zgodne z tym, co w ciężkiej pracy i w stuletnich zmaganiach się z obcą przemocą, a dziś z bolszewickim naporem, zdobyło i zdobywa.

Pomimo ostatnich klęsk nie straciliśmy głębokiego zaufania i wiary w siły narodu naszego i domagamy się, ażeby Rząd, posiadający tę wiarę i to zaufanie, owe siły, które spoczywają, w głębi narodu, wydobył. A ponieważ na tę walkę lud robotniczy polski, którego jestem reprezentantem, dał pierwszorzędne siły swoje razem z innymi warstwami, to też domagamy się zabezpieczenia dla nich warunków bytu i rozwoju przez ten Rząd, który tę deklarację tutaj składał, a wtenczas będziemy go całą siła popierali dopóty, dopóki będzie po tej drodze iść, a wierzymy, że będzie iść w tym kierunku i jeżeli rozwinie dostateczne siły wobec tych trudnych zagadnień, jakie się teraz wysuwają przed nami, spotka się z poparciem całkowitym zarówno Wysokiego Sejmu, jak i z poparciem całego kraju.

Żądamy, ażeby pokój, który będzie zawarty, był pokojem sprawiedliwości, ale i pokojem siły, to znaczy, ażeby godność narodu polskiego nie poniosła przy nim uszczerbku i dlatego wzywamy Rząd do tego, ażeby w razie gdyby chciano narzucać nam hańbiące pęta, był gotów w łączności z całym narodem, przewodząc mu, odeprzeć te zamachy na naród polski i na jego Państwo.

Wobec tego oświadczamy, że my reprezentanci pracującego ludu polskiego, całą siłą poprzemy Rząd narodowy, w którym widzimy zjednoczenie wszystkich sił narodu i ufamy że wydobędzie on maksimum sił z głębi narodu i sprawiedliwie poprowadzi nas naprzód. (Brawa).

Marszałek:

Głos ma p. Stolarski.

  1. Stolarski:

Wysoki, Sejmie! W imieniu klubu PSL „Wyzwolenie” mam zaszczyt złożyć następujące oświadczenie (czyta):

„Niepodległa Rzeczpospolita Ludowa, oto naczelny punkt programu naszego stronnictwa. Jako szermierze tej idei weszliśmy do Sejmu Ustawodawczego i niezłomnymi rzecznikami byliśmy i będziemy zawsze i wszędzie aż do momentu urzeczywistnienia.

Pracy naszej nie opieraliśmy jedynie na złudnych nadziejach współdziałania z nami państw obcych, lecz przejęci głęboką wiarą w niespożytą moc milionowych mas ludu pracującego – we własnym czynie twórczymi, we własnym wysiłku najwyższym narodu polskiego widzieliśmy najwłaściwszą drogę, wiodącą do upragnionego celu.

Wielki cel zbratania Polski Ludowej z wyzwolonymi przy wspólnym wysiłku z pod jarzma wrogiej przemocy ludami Ukrainy, Białej Rusi, Litwy, Łotwy, Estonii i Finlandii, wytworzenia potężnego związku tych republik ludowych, opartego na zasadzie wzajemnego poszanowania wolności i równości, przyświeca nam zawsze, przyświecać będzie i nadal, gdyż tylko w takim układzie stosunków widzimy nietylko zabezpieczenie naszego bytu niepodległego przed zakusami odwiecznych wrogów z zachodu i ze wschodu, ale i zapewnienie stałego pokoju na wschodzie Europy. W imię tych właśnie celów politycznych, jak dotąd, tak i na przyszłość szeregować się będziemy dokoła Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego. Groza położenia wobec przewagi wroga nie może zachwiać wiary naszej w słuszność idei, nie osłabi napięcia woli do czynu. Przeciwnie. Uczyniliśmy i uczynimy wszystko, aby spotęgować odporność narodu i krzesać zapał do niesienia najwyższych ofiar z krwi i mienia ludu pracującego na rzecz obrony Państwa.

Pomni tego, że najwyższym interesem każdego stronnictwa winna być niepodległość narodu, przyjmujemy udział w Rządzie wyłonionym przez wszystkie partie, którego głównym celem jest doprowadzenie wojny do szczęśliwego końca i zawarcia trwałego pokoju.

Gotowiśmy współdziałać z tym Rządem i popierać go w przypuszczeniu, że stanie on istotnie na wysokości swego zadania, że usunie zło jakie się wkradło w wewnętrzne stosunki naszego życia, że dążyć będzie do urzeczywistnienia sprawiedliwości, której domaga się lud w uznaniu swoich świętych praw obywatelskich, że zacznie wprowadzać w życie najniezbędniejsze reformy społeczne, a przede wszystkim nie zaniedba niczego, aby naród uchronić od nieszczęść najazdu, aby rychło doprowadzić do upragnionego pokoju, który by nie był sprzeczny z żywotnymi interesami Polski na najdalszą przyszłość.

Marszałek:

Głos ma p. Federowicz.

  1. Federowicz:

Wysoka Izbo! Klub Pracy Konstytucyjnej starał się od pierwszej chwili, w której wybuchło przesilenie rządowe, łagodzić przeciwieństwa, aby ułatwić, o ile jego liczbowo skromne siły ku temu służyć mogły, skupienie ogólne w imię idei państwowej.

Zgodziliśmy się bez zastrzeżeń na powstanie Rady Obrony Państwa i uważaliśmy, że koniecznym i logicznym następstwem powinno było być utworzenie Rządu Obrony Państwa.

Tej myśli służyliśmy od razu nie tylko ze względu na walkę, która się wówczas toczyła jeszcze z dala od granic Ojczyzny, ale również ze względu na przygotowanie pokoju.

Tym bardziej hołdujemy dziś tej idei przewodniej! Gdy nieprzyjaciel dobija się do wrót Rzeczypospolitej, nie pora na ścieranie się programów i walkę słów.

Chcemy więc czynnie poprzeć Rząd Obrony Narodowej, który dąży do kojarzenia stronnictw i weźmiemy pełny udział w spełnieniu jego zadań państwowych.

Oświadczamy to w przekonaniu, że Rząd obecny zajmie się zarówno udoskonaleniem organizacji obrony, jak i utorowaniem drogi ku sprawiedliwemu pokojowi. Sprawiedliwym zaś będzie taki układ pokojowy, który bez krzywdy niczyjej pozwoli nieuszczuplonym dzielnicom polskim prowadzić pracę cywilizacyjną, uwzględniając w szczególności bohaterskie zmaganie się wschodniej Małopolski i jej męczeństwem stwierdzoną przynależność .do Polski.

Pragniemy, aby Rząd Obrony Narodowej wspólnie z Naczelnym Dowództwem i Radą Obrony Państwa stali się organizatorami naszej obrony, a w razie narzucenia nam dalszych walk – organizatorami zwycięstwa.

Marszałek:

Głos ma p. de Rosset.

  1. de Rosset:

Zjednoczenie Mieszczańskie od dawna widziało w stworzeniu gabinetu koalicyjnego jedyne racjonalne rozwiązanie sprawy rządu, który w obecnej chwili przełomowej byłby w stanie ująć w silną rękę ster nawy państwowej, dać wyraz zbiorowej woli całego narodu.

W głębokim przeświadczeniu, że nowy gabinet podporządkuje wszystko sprawie obrony najżywotniejszych, dziś zagrożonych interesów Państwa, przyrzekamy mu nasze poparcie.

Z natury rzeczy Radzie Obrony Państwa w zakresie stanowienia, a Rządowi, w osobach przedstawicieli wielkich stronnictw, w zakresie wykonania, przypada w udziale odpowiedzialność wobec Sejmu i narodu za przebieg i rozwiązanie ważkich zagadnień chwili.

Co do nas – całym wysiłkiem naszej pracy, wszystkich naszych wpływów, będzie moralne i materialne popieranie spraw związanych z obroną państwa.

W tym dążeniu chcemy widzieć zespolenie nie tylko stronnictw, ale i całego narodu.

Marszałek:

Głos ma p. Putek.

  1. Putek:

W imieniu klubu lewicy zaszczyt złożyć następujące oświadczenie:

Zawsze na posiedzeniach Sejmu i na konferencjach stronnictw sejmowych dawaliśmy wyraz zapatrywaniu, iż potrzebą państwową jest stworzenie rządu opartego o grupy lewicy i centrum tej Wysokiej Izby. Dawaliśmy równie wyraz zapatrywaniu, iż w tych ciężkich chwilach w interesie Państwa prawica powinna poświęcić swe stanowiska, oparte w znacznej części na uprzywilejowaniu. Niestety to się nie stało. Podkreślamy, że i ten nowy Rząd nie jest jeszcze rządem ludowym, lecz rządem dawnego pokroju, przysłoniętym paroma nazwiskami: polityków z niektórych stronnictw chłopskich i robotniczych.

Zdajemy sobie z tego sprawę, że Rząd, w którym wszystkie najważniejsze resorty oddano w ręce prawicy, mas ludowych zadowolić nie może. A już pozostawienie teki Ministra Spraw Zagranicznych w ręku księcia Pana zakrawa ma prowokację polskiego chłopa i robotnika. A że i wśród ludu pracującego państw zachodnich nie wytworzy to przekonania o zwycięstwie kierunku demokratycznego w Państwie Polskim. Bolejemy, że w takiej chwili nie powstał rząd ludowy, oparty o rzesze pracującego ludu wsi i miast. Odpowiedzialność za to spaść musi na tych, którzy swym uporem, bezwzględnością i zapamiętałością stworzenie rządu ludowego uniemożliwili. Zapewniamy, że wytężymy wszystkie siły, ażeby do stworzenia rządu ludowego doprowadzić, temu zaś rządowi w obronie Państwa i zawarciu pokoju dopomóc. Zachowując wobec tego Rządu przejściowego wolną rękę, sądzić go będziemy wedle jego czynów w tej nadziei, że czyny te będą jak najlepsze.

Marszałek:

Głos ma p. Grünbaum.

  1. Grünbaum:

W imieniu ugrupowań żydowskich mam zaszczyt złożyć następujące oświadczenie. Aczkolwiek pozostawieni poza nawiasem podczas formowania się rządu koalicyjnego witamy jego powstanie w obecnej chwili decydującej, kiedy koniecznym jest zespolenie wszystkich twórczych sił dla zażegnania grożącego nam niebezpieczeństwa, dla utrwalenia bytu państwa naszego i zabezpieczenia w niezbędnych warunków trwałego i niezakłóconego rozwoju. Uważamy jednak, że w lej chwili dziejowej, w tej chwili kiedy zaznacza się już pewien wprawdzie nieśmiały jeszcze zwrot w sprawie żydowskiej, kiedy rozpoczęły się wreszcie narady w sprawie żydowskiej, które chcemy wierzyć, doprowadzą do porozumienia, do rozwiązania tej bolesnej sprawy, że w tej właśnie chwili należałoby stworzyć specjalny Urząd dla spraw żydowskich bądź to jako wydział Urzędu do spraw mniejszości narodowych, bądź to jako urząd odrębny. Nie wytaczamy tu żalów, mamy nadzieję, że gabinet koalicyjny w zrozumieniu nakazu obecnej chwili dziejowej zapewni nam pokój sprawiedliwy i demokratyczny i wejdzie na drogę prawdziwej wolności demokratyzmu, sprawiedliwości społecznej i równouprawnienia mniejszości narodowych, przede wszystkim zaś kres położy wszystkim gwałtom i ekscesom antyżydowskim. We wszystkich zamierzeniach Rządu, które będą nacechowane tym duchem będziemy go w miarę sił i możności popierali. Przy tej sposobności ponawiamy z tej Wysokiej Trybuny oświadczenie, któremu stronnictwa i organizacje żydowskie dały już wyraz w swych odezwach do ludu żydowskiego, że gotowi jesteśmy na równi ze wszystkimi obywatelami złożyć ofiary niezbędne dla obrony państwa naszego i zabezpieczenia mu warunków trwałego rozwoju. (Brawa).

Marszałek:

Głos ma p. Spickerman.

  1. Spickerman:

Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Zjednoczenia Niemieckiego składamy następującą deklarację:

„Zjednoczenie Niemieckie wyraża nowemu rządowi swoje zaufanie i będzie go popierało we wszystkich ciężkich jego położeniach. (Brawa). Mamy nadzieję, że nowemu rządowi uda się jak najrychlej doprowadzić nas do honorowego pokoju. (Brawa). Jako mniejszość narodowa niemiecka oczekujemy od nowego rządu, że wkroczy on na drogę prawdziwej tolerancji i zupełnego równouprawnienia, aby skupić wszystkie siły do pracy dla odbudowy całego państwa i wspólnej naszej Ojczyzny“. (Brawa).

Marszałek:

Głos ma p. Dąbal.

  1. Dąbal:

Imieniem Radykalnego Stronnictwa Chłopskiego mami zaszczyt oświadczyć, jako przedstawiciel proletariatu małorolnych i bezrolnych, że Polska Ludowa leży nam bardzo na sercu, a obrona jej jest i naszym celem, ale zaznaczam, że zgubna polityka wojenna jaką od samego powstania Państwa Polskiego prowadzi burżuazja przy są silnym poparciu wzbogacanych na wojnie obszarników, kapitalistów całym swoim ciężarem spada na barki milionów ludu pracującego. (Wrzawa. Protesty).

Marszałek:

Proszę nie nadużywać trybuny do wygłaszania podobnych bluźnierstw.

  1. Dąbal:

Zamiast oddać rządy w Polsce w ręce proletariatu wiejskiego i miejskiego, oddać mu nieskrępowany wolny głos, decyzję w sprawie budowy ustroju Państwa i gospodarki, wydano go na łup nędzy, śmierci głodowej, bezkarnie szalejącego paskarstwa, zaś wszelki ruch wyzwoleńczy proletariatu tłumiono represjami, które częstokroć barbarzyństwem przechodziły najstraszniejsze carskie okrucieństwa. (Wrzawa wzmaga się). Dwa lata tych rządów, które zrujnowały gospodarczo Polskę, jasno wykazały ludowi, że nie może od podobnych rządów spodziewać się i lepszej przyszłości, że nie może wierzyć w żadne obietnice ginącej burżuazji, że nie może wchodzić z nią w żadne kompromisy, bo choćby świadczy o tym tzw. reforma rolna, uchwalona na podstawce kompromisu z obszarnikami, i to w chwili klęsk na froncie i zwycięskiego pochodu czerwonej armii rosyjskiej, mająca służyć dla zachęty milionów chłopów do wojska, jest to ustawa legalizująca paskarski handel ziemią, wywłaszczająca miliony bezrolnych i małorolnych, których nie stać na tak kosztowną reformę, a wydająca ziemię na łup i rozdrapane garstce zbogaconych paskarzy. (Ogromna wrzawa, okrzyki i protesty).

Lud pracujący przekonał się naocznie o nieszczerość: kompromisów, gdy w chwili groźnej uchwalono pęta na lud, w postaci Izby Panów – Senatu. Nie dziw więc, że lud, pragnący szczerze pokoju, rozpoczęcia twórczej pracy, z niechęcią idzie do wojska (Protesty – różne okrzyki) bo w wojnie widzi tylko interes klasowy garstki wyzyskiwaczy. Obecny Rząd Koalicyjny złożony w większości swej z dotychczasowych gorących zwolenników wojny (Krzyki – protesty), nie może być obdarzony zaufaniem ludu pracującego. Lud, stojący na stanowisku obrony Polski Ludowej, widzi zbawienie nie w Wojnie z Rosją sowiecką, ale w trwałym pokoju, w przeprowadzeniu koniecznych zmian obecnego wadliwego ustroju społecznego, opartego ma wyzysku a prze de wszystkim pragnie oddania ludowi pracującemu na roli wszystkiej ziemi skonfiskowanej wielkim obszarnikom bez płacenia im miliardów odszkodowania i w możliwie w jak najdalej idącym uspołecznianiu środków produkcji i wymiany, widzi, pokojowy rozwój społeczeństwa. Dlatego lud pracujący nie wierzy, aby obecny gabinet koalicyjny mógł spełnić te kardynalne postulaty (Wrzawa wzmaga się).

Lud polski nie pozwoli na to, aby ktokolwiek gwałtem, wbrew woli ludu, lub z jego szkodą narzucał mu ustrój państwowy, bo ten będzie dziełem pracującego ludu polskiego, ale nie zaprzestanie on dalszej walki o swe prawa, aż uzyska zwycięstwo; nad garstką pasożytów, aż u steru Państwa Polskiego stanie Rząd, oparty na woli milionów ludu pracującego, rząd proletariatu, rząd chłopsko-robotniczy, a wtedy lud polski najwyższym zapałem rzuci się żywiołowo do obrony Państwa przed najazdem jakichkolwiek wrogów, którzy by chcieli go ujarzmić. (Ogromna wrzawa. P. Anusz: Komuniści podyktowali to. Precz! Chodzi o to, czy za darmo podyktowali. Głosy: Precz! precz! Przyjaciel Lenina! Bolszewik! Precz! Wyrzucić ze Sejmu!)

Marszałek:

Głosu mówcy nie odebrałem, gdyż wrzawa nie pozwoliła mi dosłyszeć jego słów.

Jednakże z urywków, które dosłyszałem, wyniosłem wrażenie, że mowa była skierowana na pożytek wrogów Polski. Wolność słowa tam się kończyć musi, gdzie jej ograniczenia wymaga dobro i szczęście Ojczyzny.

Nikt więcej do głosu się nie zapisał. Przechodzimy do następnego numeru porządku dziennego: Sprawozdania połączonych Komisji Wojskowej i Spraw Zagranicznych.

Sponsorzy:

Muzeum Historii Polski Patriotyzm Jutra

Dofinansowano ze środków MHP w ramach programu „Patriotyzm Jutra”

Teksty prezentowane na niniejszej stronie są dostępne na licencji Creative Commons. Uznanie autorstwa – 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Ośrodka Myśli Politycznej i Autorów tekstów.

Ilustracje, design: Stereoplan